czwartek, 6 marca 2014

O wolności!

         
                 
 

O wolności!

Wolność jest jak zdrowie. Rozumiemy, co znaczy i jak wiele jest warta, gdy jej nie mamy. Przez ponad wiek Polacy walczyli w, przegranych niestety, powstaniach. Walczyli o wolność. Niezwykłe wręcz szczęście sprawiło, że trzej zaborcy ponieśli klęskę w Wielkiej Wojnie i Polska znów wybiła się jako państwo niepodległe. Dwie dekady trwał ten stan, gdy wybuchła kolejna wojna i na pół wieku znów byliśmy pod butem okupantów. Walka jednak trwała, aż do przemian politycznych i odejściu w niebyt Polski jako państwa komunistycznego.

Jaki kraj zastajemy po ćwierćwieczu? Odpowiedź na to pytanie jest trudne. Osoby nie interesujące się polityką ani finansami na pewno powiedzą, że to państwo jest super. Jednak gdzieś tam z tyłu głowy kołacze się myśl wręcz odwrotna. Nie powiedzą tego jednak na głos. Podobnie postąpi ze względów koniunkturalnych większość osób mających wiedzą o finansach.

Wolność, rozumiana jako niezależność finansowa, jest tak samo ważna jak niepodległość. Kolejne Rządy nieubłaganie prowadziły nas jednak na manowce w postaci państwa opiekuńczego, socjalnego. Dziwna myśl, że urzędnicy wiedzą jak najlepiej wydać nasze pieniądze to w istocie zamach na naszą wolność. Dlatego, jeśli chcemy być niezależni, musimy walczyć. Problem z demokracją polega, niestety, na tym, że takie socjalne postulaty padają na podatny grunt i efekty tego widać po wyborach.

Walczyć można z tym na dwa sposoby. Pierwszy, który wybrało już kilka milionów osób, to ucieczka tam, gdzie system gospodarczy premiuje aktywność i pracowitość czyli np. do Anglii. Drugim sposobem jest po prostu nauka. My wybraliśmy ten drugi sposób i na łamach naszego magazynu będziemy sukcesywnie szerzyć dobre słowo o tym, jak zdobyć niezależność finansową. O tym, że ZUS i ZFE (Zamknięte Fundusze Emerytalne, bo nie są dobrowolne) to nie wszystko i że można żyć bez nich.
 
Niedawny zamach na nasze oszczędności w OFE (niech będzie oficjalna, ale kłamliwa nazwa) wielu uświadomił, że trzeba znaleźć inną drogę do bezpiecznej przyszłości. ZUS jak wiadomo jest bezsensownie reanimowanym trupem i jeśli będzie wypłacał jakieś emerytury, co jest wielce wątpliwe, to będą to sumy czysto symboliczne. Na zmiany jednak się nie zanosi, musimy więc wziąć sprawy w swoje własne ręce i tak jak powstańcy na barykadach stanąć do walki o niepodległość, tyle, że finansową.

 
Odkryj z nami wolność!
Piotr Adamski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz